Hossa, zastój i prefabrykaty – dokąd zmierza branża deweloperska w 2025 roku?
Rok 2025 przynosi polskiej branży deweloperskiej moment oddechu po okresie zawirowań. Choć wciąż odczuwalne są skutki wysokich stóp procentowych, spadku popytu i kosztowej presji, na horyzoncie widać szanse związane z nowymi technologiami i zmieniającymi się trendami w budownictwie. Czy deweloperzy wykorzystają ten czas, by dostosować się do nowych realiów rynkowych i zbudować przyszłość sektora?
Rollercoaster 2024: od rekordów do spowolnienia
Miniony rok okazał się dla deweloperów niezwykle dynamiczny – prawdziwy rollercoaster. Z jednej strony, odnotowano historyczne ożywienie inwestycyjne: w 2024 r. deweloperzy w całej Polsce rozpoczęli budowę aż 152,5 tys. mieszkań, o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej
Tak duży wzrost liczby gotowych lub realizowanych mieszkań przy ograniczonym popycie oznaczał zmianę układu sił na rynku. Ceny przestały rosnąć, a w wielu miastach zaczęły się stabilizować. Jak zauważa Katarzyna Kuniewicz z Otodom Analytics, przewaga podaży nad popytem pod koniec 2024 r. wydłużyła czas potrzebny na wyprzedanie dostępnych mieszkań z 9 miesięcy do aż 5,5 kwartału
Wpływ czynników rynkowych: kredyty, koszty i programy rządowe
Co doprowadziło do takiego rozchwiania rynku? Wysokie stopy procentowe i ostrożniejsza polityka kredytowa banków znacząco ograniczyły liczbę osób zdolnych pozwolić sobie na zakup mieszkania. Wiele rodzin utraciło zdolność kredytową i musiało odłożyć marzenia o własnym M w czasie
Entuzjazm jednak nie trwał długo. Gdy początkowa fala zainteresowania dopłatami opadła, realia wysokich rat kredytów i wciąż wysokich cen mieszkań znów dały o sobie znać. Na rynku ponownie zagościła ostrożność, a sprzedaż wyhamowała, prowadząc do wspomnianego wzrostu liczby niesprzedanych mieszkań. W niektórych miastach – jak Łódź czy Katowice – oferta nowych mieszkań wręcz „napęczniała” do poziomów niespotykanych wcześniej
Rok 2024 był też trudny dla innych segmentów budownictwa. Mocno spadły inwestycje publiczne – mniej było rządowych i samorządowych przetargów na nowe projekty infrastrukturalne
Nowe technologie i prefabrykaty – recepta na kryzys?
W obliczu tych wyzwań branża zaczyna szukać innowacyjnych rozwiązań, które pozwolą budować taniej, szybciej i bezpieczniej. Coraz głośniej mówi się o cyfryzacji procesu budowlanego (np. modelowaniu BIM) czy wykorzystaniu drukarek 3D do wznoszenia elementów konstrukcji. Jednak najbardziej namacalnym trendem wydaje się powrót do prefabrykacji – unowocześnionej, znacznie doskonalszej niż ta znana z epoki „wielkiej płyty”. Prefabrykacja betonowa przeżywa dziś swój renesans i zyskuje na znaczeniu w nowoczesnym budownictwie
Przykładem firmy stawiającej na tę strategię jest polski producent prefabrykatów VECO-BET (veco-bet.pl), który dostarcza gotowe elementy betonowe dla budownictwa. W ofercie VECO-BET znajduje się pełen asortyment prefabrykatów wykorzystywanych w budownictwie mieszkaniowym, przemysłowym i drogowym – m.in. ściany, stropy, słupy, elementy ogrodzeniowe oraz gotowe schody betonowe
Co istotne, prefabrykacja to nie tylko domena wielkich inwestycji mieszkaniowych. Elementy oferowane przez VECO-BET znajdują zastosowanie także w projektach infrastrukturalnych – od utwardzania nawierzchni dróg dojazdowych po budowę hal przemysłowych czy mury oporowe zabezpieczające nasypy
Głos z branży – komentarz prezesa VECO-BET
Jak w praktyce wygląda sytuacja z perspektywy producenta prefabrykatów? Paweł Tymiński, prezes firmy VECO-BET, podkreśla, że ostatnie miesiące stanowiły wyzwanie, ale i okazję do rozwoju.
— Mimo wymagających warunków rynkowych dostrzegamy wiele nowych możliwości — mówi Paweł Tymiński. — Rosnące koszty materiałów i niedobór wykwalifikowanych kadr sprawiają, że deweloperzy coraz chętniej sięgają po prefabrykaty betonowe. Pozwalają one budować szybciej i efektywniej, bez kompromisów w jakości, a przy tym ograniczyć straty materiałowe na budowie. Widzimy to po rosnącym zainteresowaniu naszą ofertą zarówno ze strony firm stawiających osiedla mieszkaniowe, jak i generalnych wykonawców obiektów przemysłowych. Prefabrykacja może być odpowiedzią na wiele bolączek branży – od presji terminów, przez brak rąk do pracy, po konieczność spełnienia coraz ostrzejszych norm ekologicznych. Dlatego w 2025 roku zamierzamy dalej inwestować w innowacje i park maszynowy, aby sprostać oczekiwaniom rynku i wyznaczać standardy nowoczesnego budownictwa prefabrykowanego. Jesteśmy przekonani, że kryzys można przekuć w sukces, jeśli postawi się na jakość i sprytne rozwiązania. —
Słowa prezesa Tymińskiego oddają szerszy trend: firmy, które potrafią adaptować się do nowych realiów, mogą umocnić swoją pozycję pomimo rynkowych zawirowań. W branży deweloperskiej 2025 oznacza to otwartość na zmiany technologiczne, elastyczność w planowaniu inwestycji i ścisłą kontrolę kosztów. Deweloperzy coraz częściej prowadzą analizy scenariuszowe – przygotowują projekty, ale z ich uruchomieniem czekają na właściwy moment, gdy warunki rynkowe będą sprzyjające. Takie podejście wymusza ostrożność, ale też chroni przed nadmiernym ryzykiem.
Perspektywy: dokąd zmierza rynek w 2025 roku?
Widoki na rok 2025 dla polskiego rynku deweloperskiego są ostrożnie optymistyczne. Podaż nowych mieszkań prawdopodobnie nie powtórzy już rekordu z 2024 roku – analitycy PZFD prognozują, że liczba lokali wprowadzonych do sprzedaży przez deweloperów może spaść do ok. 125 tys., co i tak byłoby wynikiem lepszym niż w latach 2022–2023
Wysokie stopy procentowe najprawdopodobniej pozostaną z nami przynajmniej w pierwszej połowie 2025 r. – ekonomiści nie przewidują gwałtownych cięć oprocentowania kredytów
Zrównoważone budownictwo stanie się kolejnym polem rywalizacji firm deweloperskich. W 2025 r. wchodzą w życie zaostrzone normy efektywności energetycznej budynków, wynikające z unijnych regulacji, co zmusza inwestorów do sięgania po lepsze materiały izolacyjne, odnawialne źródła energii i niskoemisyjne technologie. Deweloperzy, którzy wcześniej postawią na zielone rozwiązania, mogą zyskać przewagę konkurencyjną – ekologiczne osiedla cieszą się rosnącym zainteresowaniem nie tylko ze względów ideowych, ale i czysto praktycznych (niższe rachunki za energię w przyszłości). Prefabrykacja także wpisuje się w ten trend, gdyż precyzyjne wykonanie elementów w fabryce ogranicza marnotrawstwo surowców, a nowe mieszanki betonowe pozwalają zmniejszyć ślad węglowy konstrukcji.
Podsumowując, branża deweloperska w Polsce wkracza w 2025 rok w fazę przejściową. Po okresie szalonego wzrostu, zahamowanego przez czynniki makroekonomiczne, następuje czas chłodniejszej kalkulacji i porządkowania rynku. Deweloperzy uczą się funkcjonować w warunkach większej równowagi – gdzie to klient, a nie sprzedający, częściej dyktuje warunki. Jednocześnie fundamenty sektora pozostają mocne: potrzeby mieszkaniowe Polaków wciąż są ogromne, luka lokalowa w wielu aglomeracjach daleka od wypełnienia, a aspiracje poprawy warunków życia napędzają marzenia o własnym domu. To oznacza, że popyt nie zniknie, a jedynie odsunie się w czasie. Najbliższe kwartały posłużą branży na dostosowanie strategii – ci, którzy mądrze wykorzystają ten czas na innowacje (jak choćby wdrożenie prefabrykatów czy nowych technik budowlanych) oraz poprawę efektywności, mogą wyjść z obecnego spowolnienia jeszcze silniejsi.
Zakończenie
Historia uczy, że kryzysy w branży budowlanej są cykliczne, ale każdy kolejny pozostawia sektor bardziej doświadczonym i nowocześniejszym. Polski rynek deweloperski anno 2025 dojrzewa – z rynku łatwych zysków przekształca się w rynek wymagający myślenia perspektywicznego i elastyczności. Jeśli deweloperzy, wykonawcy i producenci materiałów (jak VECO-BET) będą potrafili współpracować, dzielić się know-how i razem podnosić standardy jakości, czeka nas przyszłość, w której buduje się mądrzej, szybciej i lepiej. A to oznacza korzyści nie tylko dla samej branży, ale przede wszystkim dla mieszkańców i całej gospodarki. Polski dom marzeń może powstawać w różny sposób – tradycyjnie czy z prefabrykatów – ale najważniejsze, by powstawał na solidnym fundamencie rozsądku rynkowego i innowacji. Branża deweloperska w 2025 roku ma szansę ten fundament wzmocnić, budując nie tylko osiedla i biurowce, lecz także własną przyszłość na kolejne dekady.